Autor |
Wiadomość |
hader3k
2 - ligowiec
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czę100chowa |
|
Życie w pięknym mieście. |
|
Urodziłem się i mieszkałem od zawsze w Santander. Rodzice nigdy nie zmienili obywatelstwa i jedyne co chciałem robić w życiu to grać w piłkę. Przez dwadzieścia lat grałem w Realu - nigdy nie zmieniłem klubu choć były ku temu okazje. Dwadzieścia lat w jednym klubie, znałem całą rzeszę kibiców, którzy zawsze nas wspierali, nawet jak spadaliśmy do niższej klasy rozgrywkowej. Kilkanaście występów w reprezentacji, jedna bramka. Nie szło mi tak jak sobie to wymarzyłem, ale ważne, że robiłem to, co kochałem. Karierę musiałem zakończyć bardzo wcześnie - bo w wieku zaledwie 29 lat. To było dwa lata temu. Dzisiaj, tj. 28 czerwca 2007 roku jestem pierwszym trenerem Racingu Santander. Jak to się stało? Sezon 2006/2007 skończył się cudem. Cudem, bo uniknęliśmy degradacji. Ja byłem asystentem trenera i prowadziłem juniorów Racingu. Pech czy fart chciał, że ze swoimi podopiecznymi zdobyłem mistrzostwo kraju juniorów i puchar kraju. Szczęście więc było podwójne. Ale trener pierwszego zespołu wyleciał. Szef powiedział krótko - zostajesz trenerem pierwszego zespołu? Bez namysłu się zgodziłem nawet nie wiedząc, jak bardzo to zmieni moje życie...
Mój pierwszy trening powiadacie... Był ciężki jak nigdy. Kilku nowych zawodników, połowy składu z zeszłego roku nie było. Wieczorem nawet aspiryna nie pomagała. Bramka - kiepsko, obrona - fatalnie na stronach, brak klasowych ofensywnych pomocników na flanki oraz typowego ofensywnego, który mógłby pociągnąć te grę jak należy. W związku z taką sytuacją budżet spadł do zera a ja ściągnąłem zawodników:
Radek Janukiewicz - bramkarz
Dariusz Dudka - gra na lewej obronie u mnie
Marcin Baszczyński - prawa obrona
Adrian Gudewicz - następca Jorge Lopeza na prawą stronę
Jakub Kosecki - narazie do rezerw jako ofensywny pomocnik
Anton Putilo - ofensywny pomocnik
Denni Avdic - bardzo utalentowany zawodnik, gra zarówno jako ofensywny jak i napastnik.
O tym jak poszło w sparingach oraz pierwszym meczu ligowym już w następnej części.
C.D.N.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 11:29, 26 Gru 2007 |
|
|
|
|
hader3k
2 - ligowiec
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Czę100chowa |
|
|
|
Sparingi?? Było trochę spotkań. Kolejnych nerwów także. Wiecie co jest najgorsze? Że czasem chciałem wdrożyć pewne zachowania w danych sytuacjach albo też zmienić sposób rozgrywania, a oni mnie nie słuchali. Wiem, że nikt nie jest doskonały, ale czasem miałem już dość krzyków żeby grali dłużej piłką, bo oni po prostu długi cross prawie z każdego miejsca, bo może na głowę któremuś spadnie. Oj ile ja ich męczyłem o to na treningach. Ale nieważne. Wyniki w sumie nie były aż takie złe:
Chievo - Racing 1:2
Badalona - Racing 0:6
Racing - Sporting CP 3:0
Cartagena - Racing 1:1
Alavez - Racing 2:1
Castellon - Racing 0:0
W spotkaniach towarzyskich bardzo dużo pokazali mi Gudewicz, nasi boczni obrońcy, Smolarek, Janukiewicz, Putilo. Kontuzja już w pierwszym meczu Reinaldo wykluczyła go praktycznie z całego okresu przygotowawczego. Na szczęście w odwecie miałem paru młodych graczy z rezerw, którzy również radzili sobie całkiem nieźle. Ogólnie sezon przygotowawczy poszedł całkiem nieźle. Niestety kontuzji nabawił się po tym Jorge Lopez i to Adrian Gudewicz zagra w 1 kolejce ligowej. Zawodnicy nowi zgrywali się z sobą - jestem bardzo zadowolony ze współpracy:
1. Radka Janukiewicza z obroną.
2. Dariusza Dudki z Pedro Munitisem
3. Marcina Baszczyńskiego z Adrianem Gudewiczem.
4. Napastników.
26 sierpnia 2007 - pierwsza kolejka w Hiszpańskiej ekstraklasie - pierwszy mój test - i to przeciw naszpikowanemu gwiazdami Realowi Madryt na Santiago Bernabeu. Wszyscy skazali nas na porażkę. Na konferencji prasowej jeden z dziennikarzy stwierdził, że ten mecz to nic innego jak tylko Rzeź niewiniątek. Ja jednak cały czas wierzyłem w umiejętności moich zawodników. Chyba jako jeden z nielicznych wierzyłem, że po tym wieczorze na Santiago Bernabeu w Madrycie będą o nas pamiętali.
Oto skład na to spotkanie oraz jego końcowy wynik
[link widoczny dla zalogowanych]
SZOK!! !! !! Wielki Real upokorzony!! Dwie bramki Meme Tchite, bramka Ebiego Smolarka oraz Pedro Munitisa zabiły Real. Debiut nowych graczy: Gudewicza, Janukiewicza (nota 8 i 3 przepiękne parady), Dudki, Baszczyńskiego oraz Putilo. Przez ponad 60 minut totalna dominacja moich podopiecznych. Real dał radę strzelić tylko jednego gola. To był debiut-marzenie dla mnie na ławce trenerskiej. Sam Bernd Schuster podszedł do mnie aby uścisnąć mi dłoń i pogratulować świetnego rozpracowania jego teamu. Byłem szczęśliwy. Rozmawiałem po meczu z chłopakami w szatni, powiedziałem krótko - Panowie, jestem z was dumny. Pokazaliście, że nie będziecie chłopcami do bicia. Wracamy do domu
Jak pójdzie dalej?? C.D.N.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 11:31, 26 Gru 2007 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|