Z pamiętnika managera

Ja też opiszę moją kerierę w klubie Smile

Zacząłem prowadzić klub w lidze polskiej. Kontrakt dla mnie był niski (1,300 funtów) no ale zgodziłem się prowadzi Koronę Kielce. Na samym początku sprawdziłem ile pieniędzy Prezes Krzysztof Klicki przeznaczył na transfery, jak na polską ligę było to sporo, bo 600 tys. funtów w mało którym klubie w Poslsce dostaje się na transfery. Następnie zobaczyłem na co stać moich podopiecznych. Skład ogólnie prezentował się dobrze ale brakowało mi dobrych zawodników na ławkę rezerwowych. Wadziła mi też obecność niektórych zawodników. Więc kilku pozbyłem się w pierwszym okienku transferowym, czyli zaraz po objęci posady managera drużyny. A więc tak, pozbyłem sie m.in. Tomka Brzyskiego do Maccabi Netanya za 45 tys funtów, do tego klubu został wypożyczony Paweł Sasin, Maćka Kowalczyka do Rody Kerkrade za 230 tys, Piotrka Celebana do Widzewa Łódź za 22 tys, Czarka Wilka do Arki Gdynia za 100 tys, Kubę Zabłockiego do Widzewa Łódź za 90 tys, no i za dwóch moich zawodników wynegocjowałem ciekawe kwoty i trochę z żalem rozstałem się z nimi, a byli to Marcin Robak, który odszedł do Red Star Belgrad za 450 tys i Grzesiek Bonin o którego długo walczyło francuskie Nice, jego cena wyniosła okrągły 1 mln funtów. No ale nie ma zawodników, których nie można zastąpić, więc od razu wziąłem się za sprowadzanie ich następców. O gwiazdach nie było mowy, bo do polskiego klubu malo który zawodnik chciałby przejść. Ale wzmocnienia uważam za udane. Do mojego klubu trafili: Marcin Bojarski za 50 tys z Cracovii, z tego klubu trafił do mnie również za tą samą kwotę wschodzący talent polskiej piłki ofensywny pomocnik prawy i środkowy - Mateusz Jelen, następnym moim zakupem był Grzegorz Bartczak z Zagłębia Lubin za którego zapłaciłem 70 tys, potrzebowałem również napastników. Tak więc do korony przyszli Rafał Boguski z Wisły Kraków za 100 tys i Ensar Arifovic z ŁKS Łódź za 24 tys (!), ta cena mnie zaskoczyła bo zawodnik dobrze wykańcza akcje. Brakowało mi jeszcze solidnego obrońcy, który godnie będzie zastępował w razie potrzeby Hernaniego i Andriusa Skerlę, a wybór padł na zawodnika Groclinu Grodzisk Wielkopolski Pance Kumbeva, za którego klub zażądał 110 tys. Wzmocniłem jeszcze zespół Korony do 21 lat, sprowadziłem do zespołu dwóch perspektywicznych zawodników Robrta Hirsza z Lechii Gdańsk za 100 tys i Kamila Majkowskiego z Legii Warszawa za 50 tys.
Tym oto sposobem zespół był już skompletowany i gotowy do sezonu...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Tofer dnia Pią 22:37, 02 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz

Jak na razie to słabiutko Sad

Zero pogrubień, nie wiemy skąd się tam znalazłeś. Musisz się poprawić ale trzymam kciuki za Ciebie Smile

Post został pochwalony 0 razy

No tobie nawet nie próbuję dorównać Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dlaczego? Każdy może tak pisać jak ja Smile

Post został pochwalony 0 razy

Ale ja nie chcę bo już obrałeś swoj styl Smile

Post został pochwalony 0 razy

Trochę dziwi mnie na razie twój styl prowadzenia drużyny... Sprzedaż Bonina i kupno za niego takiego Bojarskiego Rolling Eyes

Ciekawe z niecierpliwością czekam jak się to rozwinie Very Happy

Post został pochwalony 0 razy

A mnie dziwi to ze sprzedales Kube Zablockiego bo chlopak ma talent do pilki

Post został pochwalony 0 razy

Widzę, że moje transfery wywołały spore kontrowersje Smile

wkrótce następna część

Post został pochwalony 0 razy

Dasz rade :)Czekamy na kolejna cześć Pamiętnika Managera Smile

Post został pochwalony 0 razy

Wieczorem zadzwonił do mnie prezes klubu:
- Witam Artur, prezes Krzysztof Klicki z tej strony, chciałbym żebyś wstawił się jutro przed treningiem w moim biurze.
- Nie ma sprawy panie prezesie, ale mógłby pan powiedzieć o co chodzi?
- Niestety nie, wszystkiego dowiesz się jutro.

Tak więc zastanawiając się co jutro powie mi prezes poszedłem spać. Rankiem, wybrałem się do klubu 1,5 godziny przed treningiem. Wchodzę do biura,a tam siedzie prezes Klicki z dyrektorem sportowym Pawłem Janasem.
- Witaj Artur. - Przywitali mnie bardzo ciepło ku mojemu zdziwieniu.
- Zaprosiłem Cię tu bo mam pewną sprawę do omówienia.
- Słucham panie prezesie...
- Pierwsza sprawa jest mianowicie taka: Czy ruchy transferowe, które wykonałeś są w pełni przemyślane? Razem z Pawłem zastanawiamy się czy nie postąpiłeś zbyt pochopnie sprzedając Grześka Bonina i zastępując go Marcinem Bojarskim... Kibice nie byli zachwyceni pozbyciem się tego zawodnika.
- Panie prezesie, uważam że Marcin jest w stanie w pełni zastąpić Grześka i wkupi się w łaski kibiców.
- Mam nadzieję, że masz rację. Czas pokaże czy Marcin sprawdzi się w naszym klubie i kibice go zaakceptują tak jak Grześka.
- Druga sprawa - zaczął Paweł Janas- chcielibyśmy żebyś wybrał rozmiar boiska, na którym będą grać piłkarze... Masz do wyboru pięć propozycji rozmiarów murawy.
- OK. Myślę, że długość 105 m i szerokość 68 m będą odpowiednie.
- Dziękuję za wybór. - powiedział prezes.-A teraz przedstawię Ci Twojego asystenta.
Po tym zdaniu, nacisnął jakiś przycisk w telefonie w jego biurze i wydał polecenie sekretarce, aby wpuściła Arka. Do pokoju wszedł wysoki mężczyzna. prezes przedstawił nam siebie. Okazało się, że moim asystentem będzie były obrońca m.in. Korony Arek Kaliszan.
- Życzę wam miłej współpracy, a teraz czeka was pierwszy trening z chłopakami. - powiedział prezes.
Razem z Arkiem udaliśmy się do szatni gdzie czekali na nas piłkarze. Wśród nich widziałem nowe nabytki.
- Chłopaki, przebierać się i na boisko, zobaczymy w jakiej jesteście formie. - powiedziałem do zawodników.
Na treningu widać pewne niedociągnięcia, więc postanowiłem podzielić trening na cztery grupy: bramkarzy, obrońców, pomocników i napastników. Każda grupa trenowała to co najbardziej przydaje im sięna danej pozycji na boisku. I tak przez kilka dni...
Potem przyszedł czas na mecze sparingowe:

Korona - U Craiova 1:0
Korona - UTA 0:2
Korona - CSK Pivara 2:1
Korona - Banat 5:2
Korona - Mladost 3:2

Pewnego dnia, będąc w domu obmyślałem pierwszy skład drużyny i zadzwonił telefon.
- Gratuluję Artur udanych sparingów. Chciałbym się z Tobą zobaczyć jutro w moim biurze. - mówił prezes.
- Dziękuję, oczywiście będę.
- No to do jutra. - mówił z zadowoleniem prezes.

Co było dalej w następnym odcinku Smile

Post został pochwalony 0 razy

Dobra Opowieść Tofer. Tak trzymaj

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki

ciąg dalszy nastąpi Smile

Post został pochwalony 0 razy

Oby jak najszybciej:D

Post został pochwalony 0 razy

hehehe wspaniale Smile

widzę ze sie rozkręcasz Smile

tylko sie nie zatrzymuj!!!

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma takiego czegoś jak stop pamiętaj:D hehe

Post został pochwalony 0 razy