Forum  Strona Główna
The world of FM
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Wzloty i upadki młodego trenera...
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna » Kosz Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Wzloty i upadki młodego trenera...
Autor Wiadomość
hader3k
2 - ligowiec



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czę100chowa

Post Wzloty i upadki młodego trenera...
Dokładnie pamiętam ten dzień. 10 lipca 1988 roku, miałem wtedy 10 lat i jak codzień grałem z kolegami w piłkę na osiedlowym boisku... To właśnie tam swoją piłkarską karierę zaczynały największe gwiazdy futbolu... Miałem iść w ślady ojca i dziadka, którzy całe swoje kariery grali w Radomsku...

Nazywam się Krzysztof Tałajczyk, urodziłem się 7 sierpnia 1978 roku. Jak już wspomniałem, 10 lipca 1988 roku wydarzył się cud, który zmienił moje życie. Podczas naszego tamtego "meczu" na osiedlowym boisku przyglądał się nam mój wujek, który na codzień mieszka we Francji. Wieczorem przy kolacji powiedział, że jest taki człowiek u niego w mieście, który chciałby zobaczyć jak gram w piłkę. Po prawie całej nocy rozmowy z rodzicami dostałem zgodę na wyjazd. Przez miesiąc, począwszy od 20 lipca byłem testowany w najmłodszym składzie Auxerre. 25 sierpnia dowiedziałem się, że po wielu rozmowach z trenerami menager chce, abym został. Wróciłem do Polski, do domu i powiedziałem o tym rodzicom. Długo ich prosiłem, by pozwolili mi jechać aż w końcu ulegli... Spakowałem swoje rzeczy i razem z wujkiem pojechaliśmy na lotnisko do Warszawy. Tak zaczęła się moja przygoda z profesjonalnym futbolem...

Cały czas mieszkałem z wujkiem i ciocią. Francuski nie był zbyt trudnym językiem i dość szybko zaaklimatyzowałem się z rówieśnikami. Kilka lat później skończyłem liceum... 18 marca 1994 roku - to był mój wielki dzień. Nie skończyłem nawet 16 lat a dostałem szansę gry w pierwszym składzie, i to na swojej ulubionej pozycji - lewej pomocy. Pełne 90 minut mnie bardzo zmęczyło, ale byłem szczęśliwy. 8 tysięcy widzów skandowało moje imię, kiedy w 84 minucie strzałem z rzutu wolnego pokonałem bramkarza Le Havre i dałem zwycięstwo biało-niebieskim... Stałem się osobą rozpoznawalną w mieście. To był piękny początek kariery...

W 1996 roku przeżyłem wielkie szczęście i dramat zarazem... Wicemistrz kraju - Le Havre złożyła Auxerre ofertę transferu. Z wielkim żalem musiałem odejść, gdyż chciałem pozostać w klubie. Lecz biało-niebiescy byli bardzo zadłużeni i sprzedali mnie oraz 4 innych graczy aby uratować budżet. W Le Havre powitano mnie z otwartymi ramionami. Szybko zaaklimatyzowałem się w klubie i dostałem szansę debiutu. Mecz może nienajlepszy w moim wykonaniu, ale trener był zadowolony...

Kilka miesięcy później przeżyłem dramat... Jechałem z treningu do domu. Kierowca samochodu renault nie zahamował na skrzyżowaniu i mając czerwone światło wpadł w moje auto... Obudziłem się kilka dni później w szpitalu. Nie czułem nóg, nie mogłem się ruszyć. Cały czas był przy mnie wujek i tata, który gdy tylko się dowiedział rzucił wszystko i przyjechał do mnie razem z mamą... Po dwóch miesiącach wyszedłem do domu... Moja kariera jako piłkarza była skończona... I to w wieku 18 lat!! Byłem totalnie załamany. Kiedy pojawiłem się na trybunach na meczu Le Havre kibice, gdy się o tym dowiedzieli zgotowali mi owację na stojąco. Popłakałem się ze szczęścia. Podziękowałem im wychodząc na murawę boiska i mówiąc małe przemówienie. Dziękowałem, że we mnie wierzyli, że zbierali pieniądze żebym teraz mógł chociaż chodzić...

Tak trwało do przed 4 lata... W roku 2000 zwolniono trenera oraz jego zastępcę... Działacze nie mogli znaleźć drugiego trenera... Odebrałem wtedy telefon:

- Dobry wieczór Krzyśku, z tej strony LeMartierre, właściciel klubu.
- Dobry wieczór.
- Wiemy, że bardzo chcesz wrócić do piłki, ale nie masz możliwości.
- To prawda - odrzekłem spokojnie.
- Jest możliwość, abyś został drugim trenerem, licencja w razie czego już na Ciebie czeka. Zainteresowany?
- Mówi pan poważnie?? - odparłem z niedowierzaniem.
- Tak. Bardzo poważnie.
- Będę w klubie za około godziny.
- Do zobaczenia.


I tak zostałem drugim trenerem Le Havre... Byłem nim przez 7 lat. Uczyłem się fachu trenerskiego przy 6 trenerach. Po spadku do Ligue 2 pracę stracił dotychczasowy trener a ja zająłem jego miejsce. Klub został zdegradowany, kilku zawodników odeszło. Tak wyglądała moja pierwsza konferencja, zaraz po mianowaniu mnie na trenera:

- Dzień dobry wszystkim - rozpoczął szef - Z wielką radością przedstawiam wam naszego nowego trenera, Krzysztofa Tałajczyka.
Na sali zapanował mały chaos i niedowierzanie.
- Ma pan doświadczenie trenerskie? - zapytał jeden z dziennikarzy. Nim odpowiedziałem, szef wstał i odpowiedział:
- Ma doświadczenie, jest młody, utalentowany, przez 7 lat był drugim trenerem i doszedłem do wniosku, że to ON ma być I trenerem w naszym klubie.

Konferencja trwała jeszcze kilkanaście minut, po czym poszedłem odbyć pierwszy trening z moimi zawodnikami...

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 15:31, 10 Lis 2007 Zobacz profil autora
buka99
Administrator



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Post
B-R-A-W-O!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wspaniała historia wprost cudowna Razz czekamy na kolejne części no i na jakieś zdjęcia z drużyną i itp.Smile TAK TRZYMAJ!!


Post został pochwalony 0 razy
Sob 15:43, 10 Lis 2007 Zobacz profil autora
Nike91
Manager



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

Post
Super że dołaczył jeszcze jeden pisarz do naszego grona:D. Tak trzymaj i pamiętaj o screenach.


Post został pochwalony 0 razy
Sob 15:48, 10 Lis 2007 Zobacz profil autora
Szymas
Rezerwowy w pierwszej lidze



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nienacka

Post
Bardzo fajnie się zaczyna ale jakbym juz to wcześniej czytał Smile A może troch inaczej było napisane? Trzymam kciuki i nie przestawaj


Post został pochwalony 0 razy
Sob 19:11, 10 Lis 2007 Zobacz profil autora
hader3k
2 - ligowiec



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czę100chowa

Post
* Screeny będą, nie będzie ich wiele co prawda ale będą Very Happy
** Mam prośbę niech mi jedna osoba napisze jakim programem robi zdjęcia z Fm-a... Bo nie wiem Sad Capture-A-Screen-Shot mi nie chce tego zrobić =/


Po pierwszym treningu bolała mnie głowa... I to nawet bardzo. Zadzwonił telefon:
- Witam panie trenerze. Z tej strony Martieu z gazety Paryskiej. Ma pan chwilkę?
- Dzień dobry. Słucham, o co chodzi.
- Co może pan powiedzieć o swojej nowej pracy? Jak pan się czuje w roli trenera spadkowicza Ligue 1?
- Znam ten klub praktycznie od podszewki, więc kłopotów tutaj raczej nie mam. Znam swoich graczy i wiem na co ich stać. - Szczerze, to nie chciało mi się z nim już rozmawiać.
- Jakie ma pan cele na swój pierwszy sezon?
- Rozmawialiśmy o tym na konferencji, wszystko będzie w telewizji dzisiaj późnym wieczorem proszę pana. Ale jeśli zaspokoję pana ciekawość to powiem tyle - chcę zdobyć awans.
- Widzę, że nie ma pan za bardzo czasu ani chęci za rozmowę. Dziękuję za poświęcony czas. Do widzenia.
- Do widzenia.

Miałem dość mieszane uczucia po tej rozmowie... Ale miałem też ważniejsze sprawy na głowie niż tępego dziennikarza Razz.


Trening jako I trener dużo mi dał. Miałem chociaż jako takie pojęcie o tym, kto i co prezentuje... Oto spostrzeżenia... W przypadku kontuzji Damiena Tixiera, zostaję praktycznie bez lewego obrońcy. Na dodatek mój prawy obrońca Maxime Baca odszedł za free bo nie chciał przedłużyć kontraktu. Lukę po Tixierze może w każdej chwili zastąpić Cordeiro - 23-letni brazylijczyk, którego wziąłem z rezerw. Na prawą obronę zdecydowałem się ściągnąć Łukasza Nawotczyńskiego z Jagielloni Białystok. Łukasz ma 25 lat i świetnie się aklimatyzuje z nowym otoczeniem. Ponadto można go ustawić na środek obrony, bądź na lewą stronę. Z środkowymi obrońcami problemu nie ma. Są Jeremy Henin, Adama Soumare, Abasse Ba oraz Nicolas Gillet. W rezerwowym składzie mam jeszcze 2 innych bardzo młodych zawodników na tej pozycji i zawsze można ich powołać na mecz. Z racji tego, że gram diamentem muszę mieć dobrego defensywnego pomocnika. A ich mam tu 5!!. Moją decyzją jednak sprowadziłem Sergeya Kislyaka z Dinama Mińsk. Dwóch zawodników odstawiłem do rezerw i wystawiłem na sprzedaż, bo i tak szans nie mają na grę w pierwszym składzie. Kłopoty były na skrzydłach. Hassan Alla - lewy ofensywny oraz Abdellah Kharbouchi - prawy ofensywny to za mało na drużynę z ambicjami powrotu do Ligue 1. Szybka rozmowa i dwie propozycje lecą do Polski - Adrian Gudewicz i Piotr Brożek to moje cele transferowe. Osobiście chciałbym, aby dołączył Boguski oraz Kosowski, ale niestety mój fundusz transferowy wynosi ledwie 624 tys. euro. Tak więc o szaleństwach nie ma mowy. Podczas pobytu mojego skauta w Mińsku dowiedziałem się o Antonie Putilo - 20-sto latku, posiadającym świetny drybling, technikę, wykańczanie akcji. Kolejna oferta wyszła z mojego gabinetu. Tak się zakończył dla mnie moment transferów. Powód oczywisty - brak funduszy... Wróćmy do składu - pozostali mi do oceny napastnicy. Oumar Dabo, Guillaume Hoarau, Amadou Alassane oraz Nikola Nikezic. Tutaj nie było tak ciężko, miałem przyjemniejszy ból głowy dzięki takiemu kłopotowi Smile. Zawodnicy osiągali mniej więcej podobny poziom i preferowali podobne style gry. Podczas meczów towarzyskich miało się wiele wyjaśnić i wtedy miała zacząć się klarować ta pierwsza jedenastka... Jedenastka, która miała zdobyć upragniony awans do Ligue 1...

Oto moje wszystkie transfery wraz z cenami:
- Sergey Kislyak - 130 tys. euro
- Piotr Brożek - 14 tys. euro
- Łukasz Nawotczyński - 300 tys. euro
- Anton Putilo - 140 tys. euro
- Adrian Gudewicz - 35 - tys. euro

Zaczęły się mecze towarzyskie... Moja drużyna rozegrała ich 6 i miałem bardzo mieszane uczucia co do ich postawy. Raz potrafili rozegrać przepiękne wręcz spotkanie, a raz zawiedli na całej linii. Oto wyniki:
- Wil - Le Havre - 2:2
- Ronse - Le Havre - 0:3
- Deinze - Le Havre - 1:2
- Les Neiges - Le Havre - 1:2
- P.Ferreira - Le Havre - 2:0
- Le Havre - TSV 1860 Monachium 1:0


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:00, 10 Lis 2007 Zobacz profil autora
Nike91
Manager



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

Post
Fajnie się zapowiada opowieść. Ja do robienia screenów nie używam żadnego programu. Robię poprostu zdjęcia z ekranu klawiszem Print Scrn. Jak nie bedziesz mógł go znalesc to napisz


Post został pochwalony 0 razy
Sob 23:07, 10 Lis 2007 Zobacz profil autora
buka99
Administrator



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Post
Tak tak tak Smile dobra opowieść i nadal czekamy na dalsze części Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 9:10, 11 Lis 2007 Zobacz profil autora
hader3k
2 - ligowiec



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czę100chowa

Post
Nadszedł w końcu ten dzień... 27 lipca 2007 roku. Mój pierwszy mecz ligowy. Spotkanie miało zacząć się o 20:00. Już o 10 rano zadzwonił do mnie szef i powiedział, że chce się ze mną zobaczyć już o 14. Trochę poddenerwowany pojechałem więc do klubu. Szef przywitał mnie już przy samym wejściu:
- Witaj. Duży stres przed dzisiejszym dniem? - zapytał.
- Trochę. To nie to samo co przez ostatnie lata. Wtedy byłem szarą myszką, teraz wychodzę razem z zespołem jako ich trener numer I.
- Nie ma się co stresować, zapraszam do gabinetu, chciałbym porozmawiać.

Rozmowa w gabinecie:
- Siadaj trenerze - powiedział z uśmiechem szef.
- Dziękuję.
- Wiem, jak się ma sprawa z budżetem klubu. Wiem też, że już poczyniłeś wzmocnienia i nie masz żadnej możliwości zakupu.
- Tak, to prawda szefie.
- Jesteś pewny swoich wzmocnień?
- Tak, jestem. Łukasz był podporą naszej defensywy, Piotrek Brożek coraz lepiej sobie radzi, Sergey rozgrywa bardzo dobrze a Anton na swojej pozycji jest praktycznie nie do zatrzymania. Na dodatek najmłodszy Adrian zaliczył 4 asysty i na prawej stronie nie ma konkurenta.
- Będą potrzebne jeszcze wzmocnienia? - zapytał. Trochę zmieszany odparłem:
- Szukam cały czas zawodników na środek obrony. Muszę wprowadzić konkurencję, bo Soumanere ostatnio nie jest w formie, podobnie jak Abassa Ba. Jeśli teraz nie sprowadze nikogo, szansę będę miał w zimę a póki co będą grać inni, np. Gillet, którego forma rośnie.
- Ja postaram się przeznaczyć jakieś środki na transfery w zimę, ale nie mogę niczego obiecać. Wszystko będzie zależne od kasy klubowej.
- Rozumiem. Dziękuję szefie.
- A teraz pozwolę Ci w spokoju ustawić chłopaków na mecz. Liczę na zwycięstwo, trenerze.
- Nie zawiodę ani ja, ani zawodnicy. Do zobaczenia na meczu.


Jedenastka na ten mecz wyglądała następująco:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać po screenie udało się wygrać po 2 bramkach Oumara Dabo, który jest w świetnej formie... Teraz tylko tydzień i wyjazd do AC Ajaccio.
Dzień przed meczem w mediach padła informacja, że to Ajaccio ma być faworytem. Zadzwonił do mnie dziennikarz z Hawr:
- Dzień dobry trenerze, gazeta Hawr się kłania.
- Dzień dobry panu, słucham.
- Słyszał pan już zapewne, że dzisiaj to Ajaccio jest faworytem pomimo porażki w pierwszym meczu 1:2?
- Tak słyszałem. Chcę nadmienić tylko, że to był mecz wyjazdowy w Nantes, kolejnym spadkowiczem, więc to będzie całkowicie inna sprawa. Ajaccio u siebie jest bardzo niebezpieczne.
- Jaki wynik pan obstawia?
- Dokładny wynik się nie liczy. Jedziemy po zwycięstwo.


Oto skład na mecz:
[link widoczny dla zalogowanych]

A tu proszę uprzejmie wynik:
[link widoczny dla zalogowanych]

Kolejne dwie bramki strzela Oumar Dabo. To był niesamowity mecz. Najpierw dwie bramki czarnoskórego napastnika, potem 11-stka dla Ajaccio w samej końcówce pierwszej połowy. Druga połowa bardzo emocjonująca, m.in. kapitalna przewrotka Piotra Brożka wprowadzonego od początku 2 połowy i słupek ratujący Ajaccio. Również ja miałem szczęście, ponieważ mój bramkarz wybronił 3 razy sam na sam. Odnotować trzeba również to, że Łukasz Nawotczyński zaliczył w tym meczu przepiękną asystę, zagrywając 40-to metrową piłkę do Oumara Dabo.

Kolejny mecz u siebie z Troyes za tydzień.
Zapowiedź:
[link widoczny dla zalogowanych]

Jak widać, nie zmieniałem składu z wyjątkiem bramkarza. Christophe Revault nabawił się kontuzji i przez dwa tygodnie będzie leczony. W tej sytuacji między słupkami stanął Olivier Blondel

Wynik meczu:
[link widoczny dla zalogowanych]

Zwycięstwo 2:0. Obie bramki jedna ładniejsza od drugiej. Pierwsza w wykonaniu Antona Putilo w 18 metrów pod poprzeczkę, druga Piotra Brożka, który pojawił się na boisku w 68 minucie meczu i z narożnika pola karnego strzelił nie do obrony w samo okienko.

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:00, 11 Lis 2007 Zobacz profil autora
buka99
Administrator



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

Post
Gratuluje zwycięstwa Smile na pewno będzie ich coraz więcej Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 14:17, 11 Lis 2007 Zobacz profil autora
Nike91
Manager



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

Post
Tak trzymaj bo dobrze Ci idzie


Post został pochwalony 0 razy
Nie 15:08, 11 Lis 2007 Zobacz profil autora
Szymas
Rezerwowy w pierwszej lidze



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nienacka

Post
Bardzo mi sie podoba twoja opowieść i czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki Smile


Post został pochwalony 0 razy
Nie 17:17, 11 Lis 2007 Zobacz profil autora
hader3k
2 - ligowiec



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czę100chowa

Post
Po wygranym meczu nastąpiło losowanie par w Pucharze Ligi. Swoje spotkanie moja ekipa rozegra z FC Istres... Drużyna ta ma w swoim składzie kilku naprawdę ciekawych zawodników i być może przyjrzę im się trochę dokładniej na meczu. Po kontuzji wraca do składu Christophe Revault. Jednak Blondel daje radę, więc to on stanie między słupkami w meczu z Clermont Foot Auvergne 63.

Mecz odbył się w piątek, 17 sierpnia o 20:30
[link widoczny dla zalogowanych]

Wynik 1:0 i to na wyjeździe Smile Akcja meczu rozegrała się w 59 minucie, kiedy to z autu rzucił Kislyak do Brożka, ten wypatrzył Oumara Dabo w polu karnym i wrzucił wprost na głowę czarnoskórego napastnika, który nie spudłował i swoją bramką dał zwycięstwo mojej drużynie.

Powrót do miasta późną nocą nie odstraszył kibiców, którzy tłumnie pomimo godziny 2 nad ranem przyjechali nas przywitać pod klub. Około tysiąca osób wręcz walczyło o koszulki moich zawodników. Czuliśmy się świetnie, humory dopisywały wszystkim bez wyjątków. Nazajutrz już był koniec myślenia o zwycięstwie a ja na treningu dałem trochę luzu zawodnikom, co nie przeszkodziło nam odbyć poważną rozmowę o tym, by grali cały czas swoje i nie odpuszczali, a już w szczególności, żeby nie poczuli się za pewnie przed meczem z State Brestois 029.

Mecz odbył się w piątek, 24 sierpnia o godzinie 20.
[link widoczny dla zalogowanych]

Zwycięstwo w drugim meczu z rzędu na wyjeździe napewno podbudowało moich zawodników przed meczem pucharowym z Istres. Początek spotkania z State Brestois należał do moich zawodników. Raz po raz przez pierwsze 20 minut na przemian Dabo oraz Hoarau. W 7 minucie strzałem głową Hoarau otworzył wynik meczu. Po 20 minutach do głosu doszli gospodarze i w 29 minucie wyrównali. Po tej bramce mecz się trochę uspokoił. Druga połowa to od samego początku wielkie natarcie gospodarzy. Raz po raz Blondel wychodził z opresji. Aż naszła 87 minuta meczu. Na 20 metrze faulowany był Brożek, a przepięknym strzałem w okienko popisał się Kislyak. Kolejne zwycięstwo i po 5 kolejkach liga wygląda następująco:
[link widoczny dla zalogowanych]

Moja drużyna jest 2 i czuję, że zapowiada się długi i ciekawy sezon Smile

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 0:49, 12 Lis 2007 Zobacz profil autora
Nike91
Manager



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 420
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: się biorą dzieci?

Post
No gratuluje zwycięstw:D Tak trzymaj


Post został pochwalony 0 razy
Pon 5:53, 12 Lis 2007 Zobacz profil autora
hader3k
2 - ligowiec



Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 104
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Czę100chowa

Post
Następny mecz miał się odbyć 4 dni później. Spotkanie z Istres dodawało dodatkowego smaku ze względu na to, że mój boczny obrońca Baca odszedł przed sezonem właśnie do Istres. Z drużyny moich przeciwników pochodzi mój obrońca, Jeremy Henin. By mieć jeszcze lepsze rozeznanie o Istres, ściągnąłem Jeremiego do swojego gabinetu.

- Cześć Jeremy.
- Dzień dobry trenerze.
- Mam do Ciebie zapytanie, kogo się można bać z Istres? Wiem, że kiedyś grałeś dla nich a nie ma Cię tam dopiero rok więc znasz drużynę. Mam rację?
- Tak trenerze, już mówię: Thinbault Scotto oraz Stephane N'Guema - skrzydłowi. Musimy ich zneutralizować, bo potrafią we dwóch wygrać mecz.
- Dzięki Jeremy za dobre informacje, a teraz przebierać się i na trening.
- Nie ma sprawy trenerze.


Wprowadziłem kilka zmian w pierwszym składzie. Kontuzji nabawił się Soumare i w jego miejsce zagra przez miesiąc Nicolas Gillet. Sergeyowi dam odpocząć, w jego miejsce wejdzie od pierwszego gwizdka Valery Mezague.
Mecz odbył się we wtorek, 28 sierpnia o 20:45.
[link widoczny dla zalogowanych]

Wynik powinien mówić wszystko. 5:0 na wyjeździe. Drużyna wracał a uradowana do Hawr. Ja miałem za to duży ból głowy... Miałem jednak trochę kłopotów. Valery Mezague oraz Jeremy Henin za czerwone kartoniki nie mogą zagrać w najbliższym szlagierze z trzecią drużyną ligi, Dijon Football CO. Na domiar złego ze składu wypadł Damien Tixier, podstawowy lewy obrońca. Mezague został zastąpiony Sergeyem Kislyakiem (zasadniczo i tak by pewnie nie zagrał), w miejsce Henina zagra Abasse Ba, a za Tixiera Davidas.

No i przyszedł dzień losowania trzeciej rundy Pucharu Ligi. Losowanie jednak nie było zbyt pomyślne dla mnie. Moja drużyna miała zagrać u siebie z AS Monaco.

30 sierpnia dołączył do mojego składu na zasadzie wypożyczenia młody polski napastnik - Kamil Oziemczuk. Nie zagra on raczej z Dijon, chociaż może zasiądzie na ławce rezerwowych.
Mecz rozpoczął się 31 sierpnia o 20:00.
[link widoczny dla zalogowanych]

Szlagier kolejki dla Le Havre Exclamation Exclamation Zwycięstwo 2:0 po dwóch bramkach Hoarau. Po 6 kolejkach komplet 18 oczek. Pierwsza połowa była dość senna. Kilka akcji pod obiema bramkami. W drugiej połowie gra znacznie się ożywiła. Akcja za akcję, parada za paradą. Po 8-9 niewykorzystanych sytuacji z obu stron. Aż nadszedł dodatkowy czas w drugiej połowie. Najpierw Mandenne ze strony Dijon przegrał pojedynek sam na sam z moim bramkarzem, a potem nastąpił cudownie rozegrany atak. Blondel na 30 metr na głowę Gillet, ten dogranie do Kislyaka, który z pierwszej piłki odgrywa do Putilo a ten od razu dostrzega Hoarau i zagrywa mu prostopadłą piłkę. Strzał w długi róg bramki i przypieczętowane zwycięstwo. Po tym meczu 10 tys. widzów skandowało nasze nazwiska, a prezes osobiście zszedł z trybun pogratulować mi rozpracowania taktyki rywala.

C.D.N.


Post został pochwalony 0 razy
Pon 12:01, 12 Lis 2007 Zobacz profil autora
Szymas
Rezerwowy w pierwszej lidze



Dołączył: 01 Lis 2007
Posty: 241
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z nienacka

Post
Gratuluje zwycięstwa w meczu kolejki Smile Przydałaby się teraz tabela Smile Podoba mi sie twoje opowiadanie. Tak trzymaj


Post został pochwalony 0 razy
Pon 12:22, 12 Lis 2007 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Strona Główna » Kosz Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin